Jesteś posłany.. i nie ma planu B

Sobota, Łk 10, 1-9

Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo. Idźcie!..

Co mnie najbardziej uderza w tym fragmencie? To, że Jezus nie szuka superbohaterów. Nie pyta o CV, portfolio czy liczbę followersów. Po prostu mówi: „Idź”. I wysyła cię – bezbronnego, bez planu awaryjnego, bez backup’u.

„Jak owce między wilki” – brzmi trochę jak najgorsza strategia marketingowa ever. A jednak w tym jest cała prawda Ewangelii. Bóg nie potrzebuje twoich super-mocy, twoich osiągnięć ani idealnej sytuacji życiowej. Potrzebuje tylko twojej gotowości. Tylko czy aż? Zauważ: Jezus nie mówi „zostańcie w świątyni i czekajcie, aż ludzie przyjdą”. Wysyła cię tam, gdzie już jesteś – do twojego miasta, twojej pracy, twoich znajomych. Właśnie tam, gdzie pijesz kawę, odpoczywasz, robisz zakupy lub próbujesz przetrwać kolejny dzień – właśnie tam jesteś posłany.

I co masz zrobić? Nieść pokój. Nie święte oburzenie. Nie moralne kazania. Po prostu – pokój. To uczucie, że można odetchnąć, że ktoś cię naprawdę słucha, że nie jesteś sam. To właśnie przez Ciebie Królestwo Boże staje się realne dla kogoś dzisiaj. Może brzmi to przytłaczająco? Dlatego Jezus dodaje: „Idźcie po dwóch”. Nie musisz tego robić sam. I nie musisz być doskonały. Wystarczy, że będziesz autentyczny.

Bo Bóg już od początku przygotował dla ciebie tę misję. Znalazł cię, umiłował, zbawił w Chrystusie – i teraz posyła. Nie jako wymóg, ale jako najpiękniejszą przygodę twojego życia.

Możesz również polubić…